Uwielbiam dni pełne ciepła, ciepła które nie jest odczuwalne zewnętrznie, lecz grzeje nas od środka, kiedy wspólny spacer równa się dobrej z...

(Nie)zwykły jesienny dzień

Uwielbiam dni pełne ciepła, ciepła które nie jest odczuwalne zewnętrznie, lecz grzeje nas od środka, kiedy wspólny spacer równa się dobrej zabawie, gdy jesteśmy z sobą i dla siebie. W takie dni wygrywam walkę z lenistwem i odpowiedzią "nie chce mi się". Odganiam codzienną monotonię i wprowadzam nowy porządek, a raczej kreatywny nieład w którym najlepiej się odnajduję. Nie mam przepisu na takie dni, są raczej miłą niespodzianką w szarym szeregu dni tygodnia, przynoszą powiew świeżości i nowe spojrzenie na sprawy, które uważałam za przegrane.








Fot. Michał Ł. i ja

17 Komentarze:

Pierwszy jesienny spacer w tym roku...pierwszy ponieważ od kilku dobrych dni, na samą myśl o wyjściu z mieszkania wzdrygałam się z zimna... ...

Jesień w pełni

Pierwszy jesienny spacer w tym roku...pierwszy ponieważ od kilku dobrych dni, na samą myśl o wyjściu z mieszkania wzdrygałam się z zimna... Perspektywa wstawania rano i wychodzenia na uczelnie o 7:30 przy 3 stopniach Celsiusza była dla mnie co najmniej przerażająca, a i aura panująca na dworze przypominała bardziej zimę, niż jesień. Na szczęście chociaż na chwilę zrobiło się ciepłej. Całą niedzielę spędziłam na dostrzeganiu, że jesień nie jest wcale taka zła, a w dobrym świetle bywa bardzo urokliwa:)







Fot. Michał Ł. i ja

31 Komentarze: