Jak wstać o 3 nad ranem, gdy na dworze jeszcze ciemno, a łóżko jest tak niezwykle wygodnie? Przepis jest bardzo prosty... W ogóle nie kłaść ...

Z miłości do fotografii: O świcie

Jak wstać o 3 nad ranem, gdy na dworze jeszcze ciemno, a łóżko jest tak niezwykle wygodnie? Przepis jest bardzo prosty... W ogóle nie kłaść się spać! I tak po nocnym spacerze o 3:45 jesteśmy w samochodzie i ruszamy w stronę Zalewu w Cedzynie. Przez okno obserwuję jak na wschodzie ponad linią horyzontu zaczyna się pojawiać delikatna łuna. Gdy mijamy poszczególne miejscowości, nie mogę się napatrzeć na zaspane pagórki przykryte delikatną mgiełką niczym pierzynką i w głowie rodzi mi się milion nowych pomysłów na kolejne takie wyjazdy. Na miejsce docieramy ok. 4 kiedy zaczyna już świtać, a chłodny wiatr na twarzy sprawia, że dostaję motywacji do działania i wyjmuję aparat... W takich wyprawach nie ważne czy coś ze zdjęć wyjdzie, bo samo obcowanie z naturą o tej porze dostarcza niezwykłych wrażeń wizualnych. Coś co w dzień wydaje się zwykłe i nijakie, rankiem przeistacza się w malowniczy pejzaż, który jest tak odrealniony, że aż trudny do uchwycenia.








Fot. Ja

2 Komentarze: