Jak mijają Wam święta? Mnie przede wszystkim rodzinnie :) Wreszcie miałam okazję przyjechać na dłużej do domu i staram się wykorzystać te...

Świąteczny czas

   Jak mijają Wam święta? Mnie przede wszystkim rodzinnie :) Wreszcie miałam okazję przyjechać na dłużej do domu i staram się wykorzystać ten czas jak najlepiej, zwłaszcza, że ten rok uświadomił mi jak bardzo ważny jest czas poświęcony bliskim. Choć zima w tym roku jest znów bardzo kapryśna udało mi się nawet uwiecznić jej namiastkę w moim ogrodzie. Może to nie to samo co wymarzone białe święta, ale pierwszy raz jakoś nie zwróciłam większej uwagi na sytuację na zewnątrz.


Chciałabym wszystkim osobom, które tu zaglądają przesłać moc życzeń, a przede wszystkim zdrowia i miłości! By te święta przeniosły Wam radość ze spotkań z rodziną i znajomymi.
Edyta








Fot. Ja

2 Komentarze:

  Trochę minęło czasu zanim pisałam tu ostatni raz... w pewnym sensie przytłoczyły mnie nawarstwiające się sprawy. Człowiek chce od życia co...

Powrót



  Trochę minęło czasu zanim pisałam tu ostatni raz... w pewnym sensie przytłoczyły mnie nawarstwiające się sprawy. Człowiek chce od życia coraz więcej i więcej zapominając o celebrowaniu każdego dnia, o cieszeniu się z małych rzeczy np. spaceru. Tylko praca i dom... Na szczęście ostatnio dotarło do mnie jak bardzo mnie to męczy. Zakończyłam czekające projekty graficzne, odwiedziłam dawno nie widziane Łazienki Królewskie oraz byłam na przedstawieniu w Operze Narodowej. Poczułam wreszcie, że żyję!





Fot Michał Ł. i Ja

4 Komentarze:

Przychodzi taki dzień kiedy budzę się z samego rana, parzę kawę, włączam adapter i siadam na poduszce w swoim ulubionym kącie pokoju. Czas s...

Wolność umysłu



Przychodzi taki dzień kiedy budzę się z samego rana, parzę kawę, włączam adapter i siadam na poduszce w swoim ulubionym kącie pokoju. Czas staje w miejscu, a stres związany z obowiązkami dnia powszedniego odpływa gdzieś w najdalszy zakamarek mojego umysłu. Niestety takie dni zdarzają się rzadko, najczęściej zbyt późno kładę się spać, a potem jestem spóźniona do pracy... i tak codziennie.  Weekend? Mija tak szybko, że mam wrażenie, że go nie było. Coraz częściej zadaję sobie pytanie czego szukam i za czym tak biegnę i czy kiedy wreszcie osiągnę cel będę szczęśliwa...




Fot. Ja

4 Komentarze:

   Takiego spokoju nie ma nigdzie... pewnie niektórzy z was wiedzą o czym mówię. Po kilku miesiącach spędzonych w pełnym wrzawy mieście przy...

Wsi sielska, anielska

   Takiego spokoju nie ma nigdzie... pewnie niektórzy z was wiedzą o czym mówię. Po kilku miesiącach spędzonych w pełnym wrzawy mieście przyjechałam do domu i nie mogłam się nadziwić jak wolno tu płynie czas, zupełnie jakbym znalazła się w próżni. Po burzy poszłam na spacer do lasu, wszystko pachniało "świerzością". Nawet krople spływające z traw do moich butów były orzeźwiające i przyjemne. Człowiek zaczyna doceniać dom rodzinny gdy już z niego wyjedzie...







Fot. Ja

5 Komentarze:

   Nowe miejsce wpłynęło na mnie bardzo pozytywnie jeśli chodzi o tworzenie. Ostatnio często po pracy siadam do komputera z nowym pomysłem n...

Z miłości do grafiki

   Nowe miejsce wpłynęło na mnie bardzo pozytywnie jeśli chodzi o tworzenie. Ostatnio często po pracy siadam do komputera z nowym pomysłem na ilustrację. Myślę, że fajną dodatkową stymulacją będzie wprowadzenie na blogu wpisów tematycznych, które raz w miesiącu będą podsumowywać moje postępy. Blog już jest dla mnie świetnym pamiętnikiem jeśli chodzi np. o nagłówek ;) (ostatnio porównałam pierwszy z obecnym i nie mogłam się nadziwić czemu zrobiłam kiedyś taki "koszmar"...).




P.S. Oto nowa strona z moim portfolio: www.http://niedzielskae.wix.com/portfolio


3 Komentarze:

   Czas płynie nieubłaganie... kto by pomyślał, że to już trzy miesiące jak się przeprowadziłam. Mogę chyba śmiało powiedzieć, że zaaklimaty...

Trzy miesiące

   Czas płynie nieubłaganie... kto by pomyślał, że to już trzy miesiące jak się przeprowadziłam. Mogę chyba śmiało powiedzieć, że zaaklimatyzowałam się już w nowym mieście. Tydzień to praca i czasami ciężko znaleźć czas na coś innego, jednak gdy przychodzi weekend zawsze staramy się iść w inne miejsce, tak aby jak najlepiej poznać Warszawę. Nasza ostatnia wyprawa odbyła się na Sadybę gdzie poszliśmy do oddziału Muzeum Wojska Polskiego. Osobiście nie interesują mnie militarne rzeczy, jednak oglądanie tych wszystkich czołgów, samolotów i innego żelastwa (niektóre z przedstawionych eksponatów nadal są wykorzystywane przez Polskie Wojsko...) sprawiło mi wielką frajdę :)





Fot. Michał Ł. i Ja

3 Komentarze:

   Warszawa przywitała mnie deszczem i przeziębieniem co ani trochę nie pomogło mi w pierwszych dniach pracy. Wszystko działo się tak szybko...

Nowy początek

   Warszawa przywitała mnie deszczem i przeziębieniem co ani trochę nie pomogło mi w pierwszych dniach pracy. Wszystko działo się tak szybko, że nawet nie wiem kiedy minęły pierwsze trzy tygodnie. Dziś piszę ten post z "mojego" wynajętego mieszkania na Woli i zastanawiam się czy to właśnie tu dane mi będzie zatrzymać się dłużej niż rok... Jak się czuję w stolicy? Jeszcze nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie, wszystko jest nowe, nawet to, że nie mieszkam już sama. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania i coraz bardziej upeniam się w mojej decyzji dotyczącej przeprowadzki :)


Fot.Ja

P.S. Mam nadzieję, że jak tylko zawita na dobre Wiosna będę mogła bez ryzyka przeziębienia wrócić do fotografii i dalej dzielić się z Wami moimi zdjęciami :)

6 Komentarze:

   Kilka lat temu pisałam na blogu, że powinnam nosić okulary jednak tego nie robię, można powiedzieć, że się doigrałam bo ostatnio zauważył...

Spotkanie z dojrzałością

   Kilka lat temu pisałam na blogu, że powinnam nosić okulary jednak tego nie robię, można powiedzieć, że się doigrałam bo ostatnio zauważyłam jak bardzo moje oczy na tym cierpią... Tak więc, żeby rysowało mi się lepiej poszłam wreszcie po rozum do głowy i odwiedziłam mojego okulistę :). Nie było tak źle jednak 8h dziennie przy komputerze robi swoje i konieczny był dobór szkieł właśnie do pracy. Chyba tak się objawia dojrzałość, kiedy idziemy do lekarza z własnej woli i troski o swoje zdrowie, a nie dlatego że mama nam każe :)





6 Komentarze:

   Nie spodziewałam się tak szybkiego obrotu spraw. Byłam pewna, że moja ewentualna przeprowadzka do Warszawy odbędzie się pod koniec marca,...

A jednak Warszawa

   Nie spodziewałam się tak szybkiego obrotu spraw. Byłam pewna, że moja ewentualna przeprowadzka do Warszawy odbędzie się pod koniec marca, a tu dzwoni telefon... mam być w Poniedziałek! Szok i niedowierzanie, a do tego sporo radości, bo wreszcie coś się w moim życiu ruszyło. Teraz siedzę i przeglądam rozsądne oferty wynajmu mieszkań, nie mam za dużo czasu na wybrzydzanie :)


Fot.Ja

3 Komentarze:

   Czekając na decyzję dotyczącą mojej przyszłości, wypełniam sobie dni wszystkim co mnie interesuje. Dzięki większej ilości wolnego czasu b...

Powrót do fotografii

   Czekając na decyzję dotyczącą mojej przyszłości, wypełniam sobie dni wszystkim co mnie interesuje. Dzięki większej ilości wolnego czasu byłam ostatnio na spotkaniu TechKlubu w Kielcach dotyczącego fotografii, które całkowicie zmieniło moje postrzeganie tej dziedziny. Pierwszy raz zaczęłam sobie zadawać pytanie - Czemu robię zdjęcia? Opowiedź - "Bo lubię", nie jest zadowalająca i jak jeden z prelegentów (Wiktor Franko) powiedział - daleko to nas nie zaprowadzi...
   Kilka dni przeglądałam wszystkie moje zdjęcia zgromadzone przez 5 lat posiadania lustrzanki i stwierdziłam, że zrobiłam jakiś postęp (nie robię już zdjęć w trybie auto:)) ale mnie w tych zdjęciach nie ma. Uchwycone kadry są niczym innym jak zatrzymaniem czasu. Ładne, a  raczej poprawne. Nie jest to przesadna skromność z mojej strony, za dużo już wystaw widziałam, żeby zbyt wysoko się oceniać. Jednak mam w sobie dość silną chęć rozwijania siebie.
   Od dziś na nowo uczę się form, światła i kierowania uwagi tak by zobaczyć w zdjęciu coś więcej, niż ładny obrazek. 


Fot. Ja

2 Komentarze:

   Lubię powroty do domu... Ten wspaniały zapach domowego obiadu gotowanego przez babcię, widok z okna mojego pokoju i spokój jaki można odc...

W domu najlepiej, ale...

   Lubię powroty do domu... Ten wspaniały zapach domowego obiadu gotowanego przez babcię, widok z okna mojego pokoju i spokój jaki można odczuć tylko na wsi, jednak nie jestem wstanie wytrzymać tu dłużej niż tydzień. Coś mi każe ciągle być w podróży, ładować baterie i uciekać jak najdalej.
   Dziś jestem w drodze do Warszawy, co mi ten wyjazd przyniesie tego nie wiem, ale pierwszy raz nie boję się niepewności.



Fot. Ja

3 Komentarze:

Siedzę sobie w domu i planuję swoją przyszłość... chyba nigdy w życiu nie zrobiłam tylu rzeczy dla samej siebie. Nadrobiłam wszystkie zaległ...

W wolnym czasie



Siedzę sobie w domu i planuję swoją przyszłość... chyba nigdy w życiu nie zrobiłam tylu rzeczy dla samej siebie. Nadrobiłam wszystkie zaległości w czytaniu, rysowaniu, fotografowaniu, pracowaniu i wielu innych rzeczach. Zrezygnowałam z mieszkania w Kielcach i przeprowadzka stała się rzeczą pewną (nie wiem jeszcze gdzie, ale czuję, że znajdę tam swoje miejsce). 





Fot. Ja

5 Komentarze:

   Nowy Rok i każdy ma jakieś postanowienia, najczęściej żeby schudnąć lub wyjechać gdzieś w ciekawe miejsca. A ja? Żeby pracować... Przez o...

Nowy rok, nowe wyzwania

   Nowy Rok i każdy ma jakieś postanowienia, najczęściej żeby schudnąć lub wyjechać gdzieś w ciekawe miejsca. A ja? Żeby pracować... Przez ostatni rok rozwijałam się jako grafik, pracowałam nawet w drukarni, jednak jak długo można pracować poniżej najniższej krajowej? No nie za długo :).
   Nie mogę powiedzieć, że był to rok stracony, skończyłam kurs grafiki w Warszawie i gdy patrzę na moje ostatnie prace to widzę duży postęp. Czuję jednak, że przyszedł czas na zmianę, a mianowicie przeprowadzenie się do innego miasta, może nawet założenie własnej firmy... kto wie :).



4 Komentarze: