Trochę minęło czasu zanim pisałam tu ostatni raz... w pewnym sensie przytłoczyły mnie nawarstwiające się sprawy. Człowiek chce od życia coraz więcej i więcej zapominając o celebrowaniu każdego dnia, o cieszeniu się z małych rzeczy np. spaceru. Tylko praca i dom... Na szczęście ostatnio dotarło do mnie jak bardzo mnie to męczy. Zakończyłam czekające projekty graficzne, odwiedziłam dawno nie widziane Łazienki Królewskie oraz byłam na przedstawieniu w Operze Narodowej. Poczułam wreszcie, że żyję!
Fot Michał Ł. i Ja
śliczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńDobrze Cię widzieć!
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze Edytko, można się pogubić w natłoku spraw, człowiek zapomina o przyjemnościach.
OdpowiedzUsuń